wtorek, 24 listopada 2015

18.MARZENIA SZYTE NA MIARĘ. STACJA JAGODNO (K.Wilczyńska)


Tytuł: Marzenia szyte na miarę. Stacja Jagodno

Autor: Karolina Wilczyńska

Gatunek: Literatura kobieca

Powieść polska

Ilość stron: 340

Wydawnictwo: Czwarta strona


Oto jest moja nagroda w konkursie Regał nowości na FB :-)

https://www.facebook.com/Rega%C5%82-Nowo%C5%9Bci-566865636694326/?fref=ts


"Marzenia szyte na miarę" to kontynuacja losów bohaterek z powieści "Zaplątana miłość", której niestety nie czytałam.

Tamara i jej córka Marysia każdą wolną chwilę spędzają z przyszywaną babcią Różą. Prawdziwa matka Tamary, a zarazem babcia Marysi to nieco oziębła i dyktatorska Ewa- dawna pani doktor.
Tytułowe Jagodno to dla Marysi i Tamary odskocznia od życia w mieście (Kielce). Powoli i skutecznie odbudowują one swoje relacje za sprawą mądrej i wyrozumiałej babci Róży.
W powieści ukazana jest młodzieńcze uczucie Marysi- jej kolega Kamil. Może z jednej strony Marysia chciałaby aby przyjaźń przekształciła się w coś więcej, ale z drugiej strony pamięta o swoich wcześniejszych złych doświadczeniach.

Tajemniczy Łukasz pomaga, może niezupełnie bezinteresownie babci Róży, ale jest tutaj postacią nadającą nieco mroczny klimat całej powieści. Ciągle pojawia się na drodze Tamary, lecz obdarza ją niechęcią. Wydaje się, że wręcz się nienawidzą, ale myślę, że w cz.3 coś z tego będzie...

Kolejną jakże ważną postacią w powieści jest  Zofia. Poniżana i ciągle wyzywana przez swojego zięcia starsza kobieta, która czuje się już nikomu niepotrzebna. Mimo, że dorabia do swojej skromnej emerytury, prowadzi cały dom i opiekuje się wnukami- jest traktowana jak śmieć. Buntuje się któregoś dnia i postanawia zamieszkać u Róży, gdzie czuje wreszcie spokój i równowagę psychiczną.

Mój ulubiony moment w powieści to spotkanie Marysi z hrabiankami Leszczyńskimi. Dwie staruszki żyją samotnie w środku lasu, mieszkają w rozpadającym się dworku i żyją tak jakby zatrzymał się czas. Piją z porcelanowych, choć obtłuczonych filiżanek, a w ich szufladach pełno jest haftowanych serwetek. Marysia postanawia im pomóc, ale nie jest to łatwe bo hrabianki Leszczyńskie są dumne i nie chcą od nikogo przyjmować pomocy.


" Musisz wiedzieć, czego chcesz. Co ci pasuje, co lubisz. I wtedy dopiero można je tworzyć, uszyć najlepsze dla siebie. Wymarzyć sobie i potem te marzenia zrealizować. Swoje, nie czyjeś.
- Takie marzenia szyte na miarę?- Zofia spojrzała z zaciekawieniem na Różę.
- Ładnie to powiedziałaś. Właśnie tak, o to mi chodziło.
- To myślisz, że ja żyłam w takim niedopasowanym życiu?
- Przecież sama powiedziałaś, że tak czujesz. No to jak już o tym szyciu mówimy, chyba gdzieś cię uwierało i gdzieś popruło...
- Ale jak się popruje, to zawsze można coś poradzić.
- Ja się na tym nie znam. To ty jesteś krawcową- uśmiechnęła się znowu Róża.- To ty się zastanawiaj, czy lepiej stare zszywać, czy z tego materiału skroić coś nowego. Na miarę."

Piękna powieść, nie przesycona banalną historią miłosną. Właściwie brak tu jakiegokolwiek romansu, poza zalecającym się do Tamary leśniczym. Dobra polska powieść podkreślająca, że trzeba szanować starszych ludzi i łączące nas więzi rodzinne.