czwartek, 17 marca 2016

54. POKÓJ (E.Donoghue) [24/2016}

Tytuł: Pokój

Autor: Emma Donoghue

Powieść angielska

Ilość stron: 404

Wydawnictwo: Sonia Draga



Mama i Jack. Matka i jej pięcioletni synek. Dobrze im razem. Mama bawi się z synem, dobrze się nim opiekuje i chroni go przed złem. Ale coś w tej historii nie pasuje... Mama i Jack mieszkają w pokoju. A pokój to ich cały świat. Pokój to kuchnia. Pokój to salon. Pokój to łazienka. Pokój to życie. A sypialnia? Tu jest trochę gorzej. Dla Jacka- sypialnia to szafa, do której wchodzi co wieczór, żeby nie spotkać się z nim.

"Mama przenosi mnie do Szafy, otula mi szyję Kocem, a ja go z powrotem odsłaniam."

Stary Nick- ojciec Jacka i okrutny oprawca jego matki, którą gwałci prawie co noc. To on kilka lat temu porwał ją z ulicy i uwięził w Pokoju. Na szczęście Jack jest jeszcze za mały aby rozumieć te straszne sprawy, ale po swoich piątych urodzinach zaczynają się pytania. Jedynym oknem na świat jest dla Jacka telewizja. Mama tłumaczyła mu do tej pory, że ten telewizyjny świat to coś dla nich nieosiągalnego, jednak Jack zaczyna dostrzegać, że Mama kłamie...

" - W telewizji bardzo często widać wymyślone obrazki, na przykład Dora to tylko rysunek, ale inni ludzie, co o twarzach podobnych do mojej i twojej, istnieją naprawdę.
- To prawdziwi ludzie?
Kiwa głową.
- I różne miejsca też istnieją naprawdę, na przykład farmy, lasy, samoloty, miasta...
- E tam...
Dlaczego mnie oszukuje?
- A gdzie by się pomieściły?
- Tam- odpowiada Mama.- Na zewnątrz- wskazuje ruchem głowy."
Gdy Mama postanawia wyjawić Jackowi część prawdy i wtajemniczyć go w swój plan ucieczki- Jack się buntuje. Boi się udawać chorego, a potem nawet umarłego. Nie chce zostawiać Mamy samej. W końcu zawinięty w dywan, wydostaje się w świat, z którego już nie ma powrotu.

"- To taki podstęp- mówię bardzo wolno.- Mamy i mój, udawaliśmy, że jestem chory, a potem umarnę, ale tak naprawdę odwinę się i wyskoczę z auta, tylko, że miałem wyskoczyć, jak pierwszy raz zwolni, ale mi się nie udało."
 
Powieść, od której nie można się oderwać nawet na chwilę. Rozczulająca troskliwość, a zarazem odwaga kobiety, która decyduje się upozorować śmierć własnego dziecka, po to by wydostać się z "więzienia". Niesamowita odwaga chłopca, mimo jego życiowej nieporadności sprawia, że Mama zostaje uratowana. Niestety nikt nie może wymazać z jej pamięci tragicznych wspomnień. Jack krok po kroku, niczym roczne dziecko, uczy się świata. Mama starała się aby niczego mu nie brakowało. Uczyła go czytania, pisania, trudnych słów  i Jack pozornie posiada wszystkie umiejętności typowego pięciolatka, ale życie w odosobnieniu sprawiło, że na wolności czuje się zagubiony. Nie potrafi chodzić po schodach, a inni ludzie wokół go przerażają, a przede wszystkim nie zna potrzeby wychodzenia na świeże powietrze i spacerów. Jack w Pokoju czuł się bezpiecznie i chciałby tam wrócić. Być tylko z Mamą. Bawić się i żyć jak w ciągu tych pięciu lat. Najbardziej wzruszająca scena to pożegnanie z Pokojem.

"- Przechodzimy przez drzwi do pokoju i wszystko jest nie tak. Ciaśniej niż w Pokoju i bardziej pusto i dziwnie pachnie. [...]
- Można mówić Dobranoc, jak nie ma nocy?
- Raczej do widzenia.
- Do widzenia, Ściana.[...]
W Szafie szepczę:
- Do widzenia, Szafa.[...]
- Do widzenia, Pokój.
Macham do Okna.
- Powiedz do widzenia- mówię Mamie.- Do widzenia, Pokój.
Mama mówi, ale z wyłączonym głosem."

 Historia niezwykle przejmująca, a nawet przerażająca. Trauma, o której nigdy nie zapomni Mama. Pierwsze lata życia, które być może zatrą się w pamięci Jacka...