sobota, 27 lutego 2016

48. I ŻE CI NIE ODPUSZCZĘ (J.Szarańska) [18/2016]

Tytuł: i że ci nie odpuszczę

Autor: Joanna Szarańska

Gatunek: Literatura kobieca

Powieść polska

Ilość stron: 314

Wydawnictwo: Czwarta Strona

 

Fenomenalna opowieść z gatunku romans z kryminałem w tle, a raczej odwrotnie ;-) Znakomity dobór postaci, wartka akcja i duża dawka poczucia humoru. Tytułowa Kalina rzeczywiście wpuszcza wszystkich w maliny :D

 Moja nagroda od Książka Zamiast Kwiatka


Główna bohaterka powieści to Kalina. Za chwilę nastąpi najszczęśliwsza chwila w jej życiu. Wraz z ukochanym Patrykiem stoi przy ołtarzu. Ksiądz rozpoczyna tą podniosłą uroczystość i wtedy najlepsza przyjaciółka Kaliny- Jolka, jakby przypomina sobie, że jest w ciąży z Patrykiem. Rychło w czas, nie ma co!

" Spoglądam na pobladłą twarz mojego narzeczonego i dociera do mnie, że to wcale nie zabawa. W następnej chwili biorę solidny zamach i idealnie zaprojektowany bukiet z białych róż i frezji ląduje u stóp proboszcza. Wychodzę z kościoła, nie patrząc na osłupiałych gości."

Oczywiście Kalina jest załamana, ale w końcu wychodzi do ludzi, ale w swoim roztargnieniu kupuje aż trzy i pół kilo fasolki szparagowej. W dodatku przy kasie okazuje się, że brakuje jej pieniędzy, ale pojawia się jakże usłużna Jolka i pożycza brakujące pieniądze. Na osłodę dla Kaliny pojawia się prezent ślubny w postaci vouchera- na pobyt w spa. Niestety Kalina nie może zabrać ze sobą nikogo bo vochery są imienne- na nią i jej domniemanego (niedoszłego) męża. Długo się nie zastanawiając Kalina wsiada w autobus i dociera do skrzyżowania, które powinno prowadzić do tajemniczych Kamionek. Niestety okolica wygląda na opustoszałą, a do miejsca docelowego jeszcze cztery kilometry. Kalina postanawia przeczekać i zagłębia się w lekturze przygód Bridget Jones. Wybawieniem okazuje się wesolutka, wiejska dziewczyna- o jakże wymownym pseudonimie Szparka oraz Stary Jan, jego koń Romeo i drabiniasty wóz. Kalina trafia do dworku, który okazuje się spa w fazie... planów.

 "- A jak ma na imię?
- Kalina. A ty?
- Mówią na mnie Szparka! Chyba łatwo się domyślić dlaczego?
[...] Patrzę w jej roześmiane błękitne oczy i uświadamiam sobie, że znam tylko jedno znaczenie słowa szparka... W tej samej chwili ona sama otwiera usta i demonstruje imponującą przerwę między dwiema jedynkami. Parskam śmiechem, a ona mi wtóruje.
- Ludzie to mówią, że nikt nie ma takiej szparki jak ja."

Ten cytat rozłożył mnie na łopatki, no i oczywiście wcześniejsze częstowanie kompocikiem z wkładką... :)

Właścicielka pani Eliza w dodatku myśli, że Kalina przyjechała tu do pracy w charakterze malarki. Przykre doświadczenia z dzieciństwa Kaliny sprawiły, że prace plastyczne nie są jej domeną, jednak Kalina wciela się w swoją rolę i postanawia odnowić fresk, mimo, że nie ma pojęcia jak to zrobić.
Przy pomocy farb plakatowych i pędzli pozostałych po malowaniu dworku, Kalina w jedno popołudnie tworzy swoje dzieło, które nawet przypada do gustu właścicielce. Niestety, gdy w dworku pojawia się tajemniczy Marek- podobno najprawdziwszy artysta- następnego dnia dzieło Kaliny znika...

Nieoczekiwanie do dworku zaczynają zjeżdżać pierwsi goście, a przecież wszystko jest dopiero w fazie planowania. Przebojowa pani Eliza postanawia jednak dać im taki wypoczynek o jakim marzyli. Kalina pełni rolę asystentki pani Elizy, prowadzi zajęcia z aerobiku, zaleca ogórkową kurację i na wszystkie posiłki poleca kozi ser. Szparka okazuje się być niezrównaną masażystką i specjalistką od kąpieli w mleku ( nikt nie podejrzewa, że to mleko z kartonika). Goście są zadowoleni, nosem kręci jedynie Anna Ptak (ponoć znana pisarka) ale któż artystom dogodzi.
Kalina spędza w dworku wspaniałe chwile i zapomina prawie całkowicie o swoim ślubnym niepowodzeniu, aż do chwili gdy w dworku jak gdyby nigdy nic pojawia się Patryk z Jolką. Początkowo Kalina próbuje ich unikać, ale w końcu następuje spotkanie z jak się okazuje świeżo upieczonymi małżonkami. Kalina jednak jest już zainteresowana kimś innym. Artysta malarz Marek, mimo, że często ją wkurza, wywołuje swoimi spojrzeniami takie rumieńce na kalinowym obliczu...

W powieści niesamowicie lekko i składnie autorka przeprowadza wątek kryminalny. Najpierw ginie walizka Kaliny, potem gospodyni- pani Nadzieja zostaje zaatakowana, a wszystko sprowadza się do kradzieży portretu tajemniczego stryjka. Nad wszystkim czuwa oczywiście stróż prawa wąsiasty Karol Broszko, który  smali cholewki do Kaliny (za to nim interesuje się Szparka).

Czy Marek zasłuży sobie na uczucie Kaliny i czy je odwzajemni? No i co z tym portretem stryjka? Tego wszystkiego dowiecie się czytając niezwykle barwną powieść pani Joanny Szarańskiej. Gorąco polecam. Dodam tylko, że jak na razie to najszybciej przeczytana przeze mnie książka w tym roku :) Pożarłam ją!

środa, 24 lutego 2016

Uwaga- KONKURS NA BLOGU KSIĄŻKOHOLICZKA94

KONKURS URODZINOWY U KSIĄŻKOHOLICZKA94

47. SPROSTOWANIE (R.Knight) [17/2016]

Tytuł: Sprostowanie

Autor: Renee Knight

Gatunek: Thriller

Powieść angielska

Ilość stron: 340

Wydawnictwo: Sonia Draga


Catherine Ravenscroft sądzi, że życie już jej niczym nie zaskoczy. Z pozoru ma ustabilizowane życie rodzinne i zawodowe. Książka, którą zaczyna czytać po przeprowadzce do nowego mieszkania całkowicie nią wstrząsa i szokuje. Dlaczego? Bo opisuje jej dawne życie...

Krok po kroku autorka wprowadza nas w życie Catherine, jej męża oraz syna, a także tajemniczego autora niezwykłej powieści. Stephen Brigstocke to emerytowany nauczyciel, wdowiec i naprawdę dziwny człowiek. Na starość postanawia wydać książkę- historię, którą tak naprawdę napisała jego żona, a on ją tylko opublikował i wysłał do kobiety- głównej bohaterki. Historia wydarzyła się naprawdę i Catherine drży, że prawda wyjdzie na jaw... Powieść "Idealny nieznajomy" ukazuje bezwstydny, wakacyjny romans kobiety- żony i matki z dziewiętnastoletnim chłopakiem. Imiona głównych bohaterów oczywiście zostały zmienione, ale Catherine doskonale wie, że chodzi o nią. Popada w obłęd, próbuje szukać autora powieści, lecz występuje on pod zmienionym pseudonimem. Ale jest jeszcze coś. Zdjęcia z tych wakacji, o których Catherine nie ma pojęcia. Gdy trafiają w ręce jej męża- Roberta, Catherine myśli, że to już koniec. Jakże się myli, to dopiero początek zabawy starego Brigstock'a...

Doskonale zrealizowana powieść, intrygująca już od pierwszych stron. Powoli zagłębiamy się w obsesje starego Brigstock'a- jak się okazuje ojca, dawnego wakacyjnego kochanka Catherine. Dlaczego tak jej nienawidzi? Otóż podczas tych wakacji jego syn utonął, ratując kilkuletniego synka Catherine, który wypuścił się swoim pontonikiem w morze. Stephen jest dumny z syna, gdyż wykazał się niesamowitą odwagą, ale zginął. Teraz czas aby Catherine poniosła tego konsekwencje. Brigstock żyje owładnięty manią zemsty, a w myślach cały czas naradza się ze zmarłą przed siedmiu laty żoną Nancy.

" Wiedziałem kto jest moim celem; od lat znałem jej imię i nazwisko. Musiałem tylko do niej dotrzeć."

Stephen nie dba ani o siebie, ani o swoje życie. Niektóre opisy są wręcz obrzydliwe.

" W spiżarni nadal trzymałem przetwory Nancy. Nie tykałem ich od jej śmierci, ale tamtego dnia wyjąłem słoik z gęstym cebulowym sosem, zdrapałem pleśń i posmarowałem ser. Kiedy przełykałem pierwszy kęs, poczułem coś na podniebieniu. Przestałem żuć i językiem wydłubałem obce ciało. Ale nie było obce, to była część Nancy- długi biały włos".

Ten włos to jakiś znak dla Brigstock'a, że dobrze postąpił wysyłając książkę Catherine. 

" Ostatnio mocno się opuściłem, jeśli chodzi o higienę, i paznokcie u nóg mi urosły. Zawijają się na końcach, nie wiedząc, w którym kierunku winny podążać."

Autorka doskonale opisuje nam starego belfra. Jego niesamowicie złożoną psychikę. Jego myśli podążające tylko w kierunku zmarłej żony i syna oraz sprawczyni jego nieszczęścia- obłudnej i bezwstydnej Ctherine, która uwiodła jego nastoletniego synalka.

Robert- mąż Catherine również czyta książkę i pogrąża się w rozpaczy. Nienawidzi swojej żony, za to, że nie tylko dopuściła się zdrady, ale nie umiała odpowiednio zadbać o ich dziecko. Dwudziestopięcioletni dziś syn- Nick to nieudacznik i narkoman       (o czym nie widzą rodzice), próbuje się usamodzielnić, ale kiepsko mu idzie. Jest kolejnym celem Brigstocka'a- przed laty zginął jego syn, teraz czas na syna Catherine. 

Jednak zdarzenia opisane w książce "Idealny nieznajomy" nie do końca są autentyczne, prawdę zna tylko Catherine i niczego nieświadomy Nick, który ukrył przykre wspomnienia w zakamarkach pamięci. Jaka jest więc prawda? Dlaczego Jonathan musiał zginąć i czy aby na pewno była to niezasłużona śmierć?



niedziela, 21 lutego 2016

46. CZY WSPOMINAŁAM, ŻE CIĘ KOCHAM? (E.Maskame) [16/2016]

Tytuł: Czy wspominałam, że Cię kocham?

Autor: Estelle Maskame

Gatunek: Powieść dla młodzieży

Powieść amerykańska

Ilość stron: 403

Wydawnictwo: Feeria Young

Seria: DIMILY cz.1


Po trzech latach rozłąki, Eden przyjeżdża na wakacje do swojego ojca i jego nowej rodziny. Macocha- Ellen, okazuje się sympatyczną kobietą. Gorzej z jej przybranymi braćmi. Tych dwóch młodszych- Jamie i Chase wydają się być do zniesienia, ale ten trzeci o rok starszy od Eden- Tyler zachowuje się nagannie. Pełen buntu i pewny siebie nastolatek wzbudza w Eden sprzeczne uczucia. Od nienawiści, aż po... podziw.

Wakacje pełne niespodzianek, nowych znajomości i imprezowania. No tak amerykańscy nastolatkowie nieco różnią się od polskich. Wcześniej mają prawo jazdy, podrabiają dowody osobiste i nielegalnie kupują alkohol, balangują w ogromnych posiadłościach swoich rodziców.

Eden początkowo wydaje się być nieśmiała. Moim zdaniem to tylko pozory bo tak naprawdę daje się wciągnąć w całe to imprezowe szaleństwo. Ba, nawet upija się raz prawie do nieprzytomności. Myślę, że chce nie tylko zaimponować nowym znajomym, ale udowodnić samej sobie, że czasem może być też nieprzewidywalna. Imponuje jej, że zostaje wciągnięta do paczki dziewczyn o rok od niej starszych- Rachael, Tiffani i Meghan staja się jej przewodniczkami po Santa Monica. Jeśli są dziewczyny, to nie może zabraknąć też chłopaków- Jake, Dean i Taylor to główni sprawcy alkoholowych (i nie tylko) wybryków... Początkowo wszyscy wydają się mili i przyjacielscy (oczywiście oprócz Tylera), jednak z biegiem czasu okazuje się, że Tiffani to zadziorna i pamiętliwa dziewczyna, a Jake czeka tylko na sposobność, aby wykorzystać Eden...


Tyler kryje mnóstwo sekretów i coraz bardziej interesują one Eden. Kiedy dowiaduje się ona, że Tyler pali trawkę, a nawet zażywa kokainę, zataja te fakty przed rodzicami. Powoli przybrane rodzeństwo zaczyna się darzyć sympatią, która wykracza poza rodzinne kręgi...

"- Chodzi o to, że cholernie mi się podobasz. Rozumiesz, Eden?- Z chwilą gdy wypowiada te słowa, odwraca się w moją stronę. W jego oczach nie ma już spokoju, szaleje w nich burza. - A wiem, że nie powinnaś, bo jesteś moją cholerną przybraną siostrą. Ale nic na to nie poradzę. To głupie jak diabli i wiem, że ty nie czujesz tego samego względem mnie, bo inaczej nie przepraszałabyś mnie za to, co wydarzyło się w tę pieprzoną sobotę. [...]
- Zaczekaj- mówię. Oglądam się za nim i widzę, że się zatrzymuje. Nie odwraca się jednak. Po prostu stoi tam, a jego ramiona unoszą się i opadają. - Nie dałeś mi powiedzieć, że ty też mnie intrygujesz."

 Oczywiście rzeczywistość nie jest już taka piękna, jak szczere wyznanie Tylera. Eden i Tyler spotykają się potajemnie bo Tyler ma już przecież dziewczyną, a jest nią wściekle zazdrosna Tiffani. I tu pojawia się wielki problem. Odgrywający wielkiego macho Tyler- boi się Tiffani jak ognia i nie chce z nią zerwać, bo wie, że ona wtedy boleśnie się na nim zemści. W akcie desperacji Tiffani twierdzi nawet, że jest w ciąży. A wszystko po to, aby zatrzymać przy sobie Tylera.

Powieść niezwykle emocjonalna i wypełniona nie tylko miłością, ale także ogromnym cierpieniem. Eden podczas wakacji u ojca, poznaje blaski i cienie imprezowania z nieznanymi sobie osobami. Przeistacza się wewnętrznie i zewnętrzni, z trochę zagubionej i zakompleksionej nastolatki, w młodą kobietę. Nie chce być już sympatyczną dziewczynką z sąsiedztwa, pragnie nowych doznań, ekscytujących wrażeń i dreszczyku emocji. Kolejna dobra opowieść o tym, że życie to nie tylko pasmo sukcesów i barwna zabawa, ale trudna walka o przetrwanie.

Czy Eden i Tyler będą razem? Wakacje mijają szybko, co więc się stanie po wyjeździe Eden? Ciekawych odsyłam do lektury pierwszego tomu serii DIMILY :)
 

czwartek, 18 lutego 2016

45. PODWÓJNE ŻYCIE PAT (J.Walton) [15/2016]

Tytuł: Podwójne życie Pat

Autor: Jo Walton

Powieść angielska

Ilość stron: 376

Wydawnictwo: Świat Książki


Niesamowita opowieść o kobiecie, której życie w pewnej chwili rozdwoiło się...

Główną bohaterkę Patsy poznajemy gdy ma siedem lat (jest rok 1933). Patsy spędza wakacje z rodzicami i starszym bratem Oswaldem w Weymounth. Cieszy się czasem, który może spędzać ze swoim tatą bo w zwykłe dni rzadko go widuje, gdyż jest zapracowany. Wybucha wojna, Patsy jest jednak bezpieczna. Ginie za to jej brat. Patsy studiuje w Oksfordzie i wiedzie beztroskie życie, wojna prawie wcale jej nie dotyka. Ma znajomych i przyjaciół, aż w dormitorium wybucha skandal. Dwie dziewczyny są podejrzewane o to, że są lesbijkami. Tymczasem koleżanki Patsy tylko wzajemnie się pocieszały po stracie najbliższych w kolejnych nalotach bombowych. Mija czas, Patty poznaje Marka, który jest nieco sztywny i oficjalny, ale proponuje Patty korespondowanie. Piękne listy Marka są dla Patty wybawieniem od wszechogarniającemu ją znużeniu pracą nauczycielki.

" Przez cały rok najmilszym wydarzeniem były przychodzące co tydzień listy od Marka- listy, w których wydawał się jej taki bliski. Był zabawny, namiętny, fascynujący; mówił jej wszystko i miał radę na każdy problem."

Kiedy niespodziewanie Mark przez telefon proponuje jej małżeństwo, Pat niemal od razu się godzi. Ale czy aby na pewno?

Od tej chwili akcja książki jest przedstawiana z dwóch perspektyw: Patsy, której imię przemianowano na Tricia i która poślubiła Marka, oraz Pat, która jednak nie zdecydowała się na małżeństwo. Początkowo może trudno jest się skupić na wielowątkowej akcji, ale im dalej w powieść, tym ciekawiej.

Tricia wychodzi za mąż za Marka i odtąd zaczyna się jej domowe piekło. Całkowicie nieudane życie seksualne, zmierzające tylko do płodzenia kolejnych dzieci. Nieudolność Tricii w prowadzeniu domu i opieki nad dziećmi w pierwszych latach po ślubie, kilkakrotne narodziny martwych dzieci i brak perspektyw. Mark to wcale nie ten romantyczny człowiek z listów, tak naprawdę to zamknięty w sobie egoista dążący do spełniania własnych wygórowanych naukowych ambicji. W sumie Tricia rodzi czwórkę zdrowych dzieci: dwóch synów i dwie córki( Doug, Helen, George, Cathy). Na początku lat 60' Tricia nieśmiało pyta swojego lekarza o środki antykoncepcyjne i więcej już nie zachodzi w ciążę.

Tymczasem Pat nie godzi się na nagły ślub z Markiem i zaczyna realizować własne marzenia. Wyjeżdża na wakacje z przyjaciółką    ( tą oskarżoną o lesbijski związek) do Włoch i całkowicie zakochuje się w sztuce renesansu. Spełnia swoje marzenia, bierze nawet udział w spotkaniu dla homoseksualistów walczących o swoje prawa. Pat zaprzyjaźnia się z Bee, robiącą właśnie doktorat z biologii. Z czasem Pat uświadamia sobie, że się w niej zakochała...

" Tego lata po raz pierwszy poczuła, że Włochy jej nie wystarczają. Tęskniła za Bee. Chciała pokazać jej to wszystko, poznać jej reakcję. Siedząc pod Perseuszem Celliniego i patrząc, jak niebo ciemnieje nad Palazzo Vecchio, zapragnęła podzielić się tym z Bee; uświadomiła sobie ze wstrząsem, że to miłość."

Pat spełnia się zawodowo, pisze przewodniki po Włoszech i przeżywa wspaniały, pełen miłości związek. Rodzi nawet dwójkę dzieci ( Florę i Philipa), a Bee rodzi córkę (Jinny), dzięki pomocy pewnego oryginalnego fotografa, który godzi się być ojcem.
 Tricia spełnia się w roli matki, ale nie żony. Małżeństwo z Markiem jest nieudane i pozbawione uczuć. 

Są jednak pewne aspekty łączące oba życia. Matka Patsy z czasem popada w groźną demencję i po dłuższym czasie umiera. Ta choroba nie omija także Pat. Dzięki zaangażowaniu najbliższych i wynalazkach techniki, Pat niedołężnieje znacznie wolniej, ale w zakończeniu książki w roku 2015 sama nie wie, które życie było tym prawdziwym...

Fascynująca książka o złożonej ludzkiej psychice i osobowości. Moim zdaniem Tricia niezadowolona z małżeńskiego życia, ucieka w świat fikcji i wyobraża sobie siebie w zakazanym lesbijskim, ale szczęśliwym związku. Świat Pat, choć kochanej i szczęśliwej, jest pełen wojny, chorób i terroryzmu. Tricia żyła w pięknej bajce, choć i ją dotykały mniejsze czy większe nieszczęścia. 

Powieść daje dużo do myślenia. Któż z nas nie zastanawia się czasem co by było gdybym podjął/ podjęła inną decyzję? No cóż. Trish to wie. A może Pat?




wtorek, 16 lutego 2016

44. GRA POZORÓW (S.McKenzie) [14/2016]

Tytuł: Gra pozorów

Autor: Sophie McKenzie

Gatunek: Powieść dla młodzieży

Powieść angielska

Ilość stron: 260

Wydawnictwo: Akapit Press

Seria: River i Flynn Część 3


Sytuacja w życiu River wydaje się być opanowana. Zgodnie z ustaleniami, River pracuje w Cafe Yazmina i nie spotyka się z Flynnem. Ale czy aby na pewno?
Kiedy ojciec River przyłapuje ją na pocałunku z Flynnem, nie kryje swojego zaskoczenia. Informuje o tym matkę River i wszyscy decydują, że River zamieszka z ojcem w hipisowskiej komunie. Ojciec River postanawia dać szansę Flynnowi. Pozwala mu spotykać się z River i odwiedzać ją w komunie. Flynn wydaje się być oczarowany tym miejscem. Ostatnie wizyty u terapeuty wyciszyły go i wydaje się, że Flynn wreszcie opanował swoje skłonności do agresji i awantur.

" Myślę, że to miejsce jest piękne- powiedział w końcu Flynn, zerkając na mnie z drugiego końca składziku. Uśmiech rozświetlił jego twarz, i tak już skąpaną w promieniach słońca, które wlewały się do środka. Nagle wydał mi się dużo młodszy niż wcześniej- jak dziecko, które znalazło się w sklepie ze słodyczami.- Prawie tak piękne jak ty."

Mieszkańcy komuny jakoś akceptują obecność Flynna, za to on jak zawsze ma pewne opory przed poznawaniem nowych osób. Pojawiają się też nowi mieszkańcy- Leo (chłopak w wieku River) i jego ojciec którzy pragną zmienić otoczenie po tragicznej śmierci matki Leo. 

Po wspólnie spędzonej nocy River postanawia, że za wszelką cenę przekona swojego ojca do tego, aby także Flynn mógł zamieszkać w komunie. Obowiązujące tam zasady są dla Flynna śmieszne. Dyżury w opiece nad zwierzętami dbanie o ogród i sad i pomoc w przygotowywaniu posiłków to wszystko do czego musi przywyknąć zbuntowany Flynn. Początkowo sceptycznie nastawiony do pomysłu ojciec River, w końcu pozwala nawet aby River i Flynn zamieszkali razem w pokoju, niczym narzeczeni...

Leo, River i Flynn rozpoczynają naukę w nowej szkole. Już pierwszego dnia Flynn znowu pokazuje swoje groźniejsze oblicze uczestnicząc w przepychance z kolegami ze swojej klasy. Nadal chodzi na terapię, która i tak wydaje mu się stratą czasu. po prostu nauczył się jak ma odpowiadać aby zadowolić terapeutów.

Najciekawszym momentem tej części historii o River i Flynnie jest ognisko, które organizują dla swoich nowych i starych znajomych. Emmi upija się i podrywa Ston'a brata River, gdy ta widząc całą sytuację, rozdziela ich, Emmi wpada w szał i wypomina River jej wcześniejsze występki, o których Flynn nie miał pojęcia.

" - Zdzira. Zdzira. Zdzira.
- Zamknij się!- Flynn nie wytrzymał.
- Och?- Emmi otworzyła szeroko oczy w udawanym zaskoczeniu. -Czyżby River nie wspominała ci o Oślizgłym Języku?"

Kiedy Flynn dowiaduje się o sytuacjach, które miały miejsce wtedy gdy był w Irlandii( cz. 2 Płomienna namiętność), po prostu ucieka. Przedtem jeszcze boje Leo bo podejrzewa, że jest on zainteresowany River. 

Czy River i Flynn będą razem? Czy Flynn wreszcie na dobre pohamuje swoje agresywne skłonności?

W historii River i Flynna są pewne sytuacje, które wzruszają, przerażają, a nawet szokują. Czymś niepojętym jest hipisowska komuna-zgodnie z wikipedią: była to rewolucja proklamująca bunt młodych przeciwko światu dorosłych (nie wierzcie nikomu po trzydziestce) i jego instytucjom: rodzinie, Kościołowi, szkole, zakładowi pracy, szefom, rywalizacji, pieniądzowi, wojsku, wojnie, normom, przymusom, zakazom (zakazuje się zakazywać), hipokryzji, konwencji ubioru, własności prywatnej (życie w komunach). Przejaw kontrkultury odrzucającej normy społeczne oparte na konsumpcji, rywalizacji i materializmie. Instytucje i struktury, którym się sprzeciwiali, hippisi określali jako establishment.
Sam Flynn pogardliwie wyrażał się o osobach tam mieszkających nazywając ich wyrzutkami społecznymi. W matce River można doszukać się pewnego fałszu, nie tylko wobec córki. Sama zmieniła otoczenie, wydoroślała, ale pozwoliła swojej siedemnastoletniej córce zamieszkać u ojca razem z chłopakiem którego tak naprawdę nie akceptowała. Ciekawi osobowość Flynna, jego siła i determinacji, a jednocześnie mroczna agresywna natura.

 Miłość nie jest łatwa i często musi pokonywać najróżniejsze przeszkody, dlatego ciekawi mnie jak zakończy się historia River i Flynna...

poniedziałek, 15 lutego 2016

43. PŁOMIENNA NAMIĘTNOŚĆ (S.McKenzie) [13/2016]

Tytuł: Płomienna namiętność

Autor: Sophie McKenzie

Gatunek: Powieść dla młodzieży

Powieść angielska

Ilość stron: 260

Wydawnictwo: Akapit Press

Seria: River i Flynn Część 2


Dalsze losy bohaterów książki "Zawrót głowy". River, Emmi, Grace są na imprezie urodzinowej Alexa (Chłopaka Emmi). Kiedy tylko pojawia się Flynn dochodzi do kłótni między nim, a Alexem. Oczywiście River nie ma pojęcia o co poszło. W końcu Flynn przyznaje, że został oskarżony o kradzież torebki w kawiarni, w której pracuje. Przyjaciółki River ostrzegają ją przed Flynnem, który staje się coraz bardziej wybuchowy i agresywny... River postanawia okłamać swoją mamę, że będzie nocować u Emmi. Tymczasem Flynn i River spędzają czas w domu Jamesa, gdzie dostają "swój własny pokój". Kiedy prawda wychodzi na jaw, mama River jest wściekła.

mama River o Flynnie:

 " Może kiedy River przestanie cie utrzymywać, stracisz zainteresowanie jej osobą. Matka Emily mówiła, że jesteś doskonale znany z tego, ze lubisz brać od innych". 
Grace o Flynnie: 
"Twoja mama miała jednak rację. To znaczy chodzi mi o to, że Flynn jest bardzo humorzasty"

Nadchodzi dzień pierwszej Komunii Świętej siostrzyczki Flynna- Caitlin. Niestety podniosłą atmosferę uroczystości w kościele niszczy swoim wtargnięciem ojciec Flynna. Gdy tylko zbliża się do Caitlin, Flynn atakuje go i bije tak mocno, że aż czterech mężczyzn musi go powstrzymywać inaczej mógłby nawet zabić własnego ojca.

 Mama Flynna postanawia, że dla dobra wszystkich powinni wyjechać do Irlandii. River jest zrozpaczona, jednak rozważa całą sytuację i jednak chce żeby Flynn wyjechał z mamą i siostrami. Ma nadzieję, że nadal utrzymają kontakt, a dzięki pracy w Cafe Yazmina, którą ma rozpocząć- zarobi nawet na bilet do Irlandii. Rzeczywistość jest jednak inna. Flynn jest zazdrosny nawet przez telefon. River musi uważać i korzystać z telefonów innych osób gdyż w międzyczasie rodzice zakazali jej spotkań i kontaktów z Flynnem. Po telefonicznej kłótni z Flynnem, River wyjeżdża na cztery dni do taty i specjalnie nie zabiera ze sobą telefonu komórkowego. Chce aby Flynn się martwił... Gdy po powrocie do domu wychodzi na jaw pewne zdjęcie na fb Flynna, River idzie na imprezę z przyjaciółkami i bardzo głupio się tam zachowuje. Znowu się upija i nawet całuje się z Jamesem (chłopak Grace i kumpel Flynna) 
Co się wydarzy gdy Flynn niespodziewanie wróci z Irlandii? Czy River mu przebaczy wszystkie błędy i niedoskonałości jego charakteru? Zachęcam do lektury :-)

piątek, 12 lutego 2016

42. ZAWRÓT GŁOWY (S.McKenzie) [12/2016]

Tytuł: Zawrót głowy

Autor: Sophie McKenzie

Gatunek: Powieść dla młodzieży

Powieść angielska

Ilość stron: 240

Wydawnictwo: Akapit Press

Seria: River i Flynn Część 1


Dziś czas na historię w nastroju WALENTYNKOWYM ;-)
 
Trzy przyjaciółki biorą udział w przesłuchaniu do przedstawienia "Romeo i Julia". Odważna i pewna siebie Emmi, nieco skryta Grace i River, która jest charakterologicznie jakby pomiędzy nimi. Przesłuchanie odbywa się w katolickim, męskim gimnazjum co nadaje całej sytuacji nieco kolorytu...  
Emmi ma nadzieję poznać tam kolejnego przystojniaka do kolekcji. Grace ma już chłopaka, ale ostatnio nie najlepiej im się układa. River marzy o wielkiej, prawdziwej, pięknej miłości. Pierwszy etap przesłuchań jest udany dla wszystkich dziewczyn, niestety podczas drugiej rundy, kiedy to dziewczyny odgrywają sceny z chłopakami, sytuacja nieco się komplikuje. Gdy na scenę wkracza Flynn- River zapomina o całym świecie. Chłopak wywiera na niej tak wielkie wrażenie. W dodatku jest nieco tajemniczy, arogancki i świetnie gra Romea. Kiedy więc Flynn dowiaduje się, że Julię zagra Emmi, jest załamana. Jej w udziale przypada rola zwykłej Piastunki.

" Grace została Panią Kapuleti, matką Julii. Daisy została panią Monteki, matką Romea. Wstrzymałam oddech. I w końcu dowiedziałam się. Emmi będzie Julią. Ja będę Piastunką. Piastunką. Niewysoką, niezbyt szczupłą. Sympatyczną... Posmutniałam. Nie sposób zakochać się w kimś, kto jest tylko sympatyczny."

Kiedy Flynn nie pojawia się na kilku próbach, River traci nadzieję, że już go nie zobaczy. Przypadkowo jednak wpada na niego, kiedy idzie na sobotnie spotkanie z przyjaciółkami. Początkowo myśli, że Flynn jest z dziewczyną, jednak okazuje się, że odprowadzał swoją siostrę Siobhan do pracy. River powoli przełamuje swoją nieśmiałość w stosunku do Flynna i piją razem kawę, jednak dziewczyna zauważa, że Flynn bardzo liczy się z pieniędzmi.

" Czułam, że zakochałam się bez pamięci. [...] Dlaczego był taki wściekły, kiedy domyśliłam się, że nie ma pieniędzy?

Nastolatki wybierają się na imprezę. Emmi od razu wpada w objęcia Alexa, chłopaka którego poznała podczas prób do przedstawienia. Grace również zaczyna interesować się nowo poznanym kolegą- Jamesem. Tylko River czuje się osamotniona bo w pobliżu nie ma Flynna, dlatego sączy kilka drinków, co sprawia, że robi jej się niedobrze. W tej niekomfortowej sytuacji zastaje ją Flynn...

Na szczęście widok wymiotującej River, nie zniechęca do niej Flynna. Podczas kolejnej próby Flynn ją całuje i tłumaczy, że często opuszcza próby bo musi pracować i brakuje mu na wszystko czasu. River jest wniebowzięta. Myśli, że odtąd Flynn będzie jej idealnym Romeo... Prawda jest jednak nieco inna. Flynn to narwany i porywczy chłopak. Kiedy River zaprasza go do domu, a świadkiem ich kłótni jest jej mama, z miejsca wyrzuca chłopaka z domu i zabrania River spotkań.

Przyjaciółki przestrzegają River przed Flynnem. Doświadczona Emmi twierdzi, że Flynn chce tylko zaciągnąć River do łóżka. River wierzy jednak w szczerość jego uczuć. Wreszcie Flynn otwiera się przed River i zaprasza ją do swojego mieszkania. Malutkie mieszkanko jest zaskoczeniem dla River, która może nie mieszka luksusowo, ale na pewno w o wiele bardziej komfortowych warunkach niż Flynn. Kiedy Flynn opowiada jej o swoim ojcu alkoholiku i swoim dzieciństwie, River jest tak roztrzęsiona, że to Flynn musi ją pocieszać, choć powinno być na odwrót. River poznaje mamę i drugą, młodszą siostrzyczkę Flynna- Caitlin.

Premiera przedstawienia wypada fantastycznie, wszyscy doskonale odgrywają swoje role. River jest nieco zazdrosna o Flynna bo w sztuce on i Emmi jako zakochani muszą kilkakrotnie się całować. Siedemnastolatki knują intrygę mającą na celu sprawdzenie rzetelności uczuć Flynna. W stosownym momencie Emmi ma go podrywać, a River patrzeć na całą sytuację z ukrycia. 
Czy Flynn pomyślnie zda test wierności?


Ciekawych odsyłam do tej powieści, którą czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Doskonała lektura na walentynkowy czas i nie tylko. 


czwartek, 11 lutego 2016

41. MORDERSTWO W POCIĄGU (K.Greenwood) [11/2016]

Tytuł: Morderstwo w pociągu

Autor: Kerry Greenwood

Gatunek: Kryminał

Powieść australijska

Ilość stron: 223

Wydawnictwo: Albatros

Seria: Zagadki kryminalne Panny Fisher

 

Phryne Fisher to wyzwolona i pewna siebie kobieta, która niczego i nikogo się nie boi. Podczas podróży pociągiem ratuje swoich współtowarzyszy uśpionych chloroformem. Jako jedyna widziała podejrzanie młodego konduktora. Kim był ten mężczyzna?

"- Przechodził tylko dość przystojny, młody konduktor, blondyn o bardzo miłym uśmiechu.
- Był młody? Widziałem wszystkich konduktorów i żaden z nich nie miał poniżej czterdziestki.
- Jest pan pewien?- spytała ze zdziwieniem Phryne."

Panna Fisher rzeczowo i dokładnie zdaje relację policji z przebiegu całej sytuacji. Najbardziej ucierpiało dziecko, chłopczyk, który bardzo długo nie mógł oddychać. Wszystkich pasażerów umieszczono w hotelu, aby doszli do siebie... Niestety okazuje się, że brakuje jednej, zrzędliwej starszej kobiety. Policja szybko ją odnajduje, niedaleko torów- martwą i zmasakrowaną. Jej córka- Eunice, której twarz uległa poparzeniu przyjmuje pomoc i opiekę Phyrne i wraca z nią do jej pięknego domu, gdzie czeka już służba z ciepłym posiłkiem i przygotowanymi pokojami. 
To nie jedyna osoba, którą Phryne przyjmuje pod swój dach. W pociągu jechała również dziewczynka, która straciła pamięć. Nie wie jak się nazywa i skąd się am wzięła. Jako, że Phryne kocha zagadki, postanawia przygarnąć dziewczynkę i odkryć jej tajemnicę. Od razu nadaje dziewczynce imię Jane i kupuje jej nowe ubrania bo te, w których ją znaleziono to szmaty.
 

Kiedy w powieści pojawiają się dwaj młodzi mężczyźni od razu wiedziałam, że czas na wątek romansowy. Jednym z nich jest Alastair, narzeczony Eunice, który chce jak najszybciej zobaczyć się z ukochaną, a drugi to Lindsay, jego przyjaciel. Phryne od razu wpada w oko Lindsayowi, jednak dla niej o wiele interesujący wydaje się Alstair. Jednak nie jako mężczyzna, ale jako podejrzany...Żeby jednak co nieco się o nim dowiedzieć, Phryne spędza upojne chwile w ramionach Lindsaya ;-)

"- A więc poznał mnie pan- powiedziała Phryne, opadając na oparcie skórzanej kanapy.- Jakie wrażenia?
- No cóż panno Fisher, słyszałem, że jest pani dobra w rozwiązywaniu zagadek, więc wbiłem sobie do głowy, że musi być pani starą panną ze smykałką detektywistyczną. Nie przypuszczałem jednak, że...
- Co?
- Że jest pani taka piękna- zakończył z prostotą Lindsay i ucałował dłoń spoczywającą na oparciu kanapy."

Powieść czyta się szybko i przyjemnie. Jest napisana lekko i zabawnie. Phryne to kobieta sukcesu, którą szybko można polubić. Mężczyźni szybko wpadają w jej sidła, ale ona nie jest jeszcze gotowa na poważny związek. W powieści nie ma przesadnych opisów pięknego domu Phryne, ani jej strojów, ale łatwo można się domyślić, że jest zamożna. Dużą rolę odgrywa również Dot, czyli pokojówka Phryne. Dociekliwa i spostrzegawcza tak jak jej chlebodawczyni.

Nie jest to oczywiście jakiś krwawy czy skomplikowany kryminał, ale miła zagadka w sam raz dla mnie :) 
Polecam Paniom, które na chwilę chcą się oderwać od typowej literatury kobiecej.



wtorek, 9 lutego 2016

40. WSZYSTKIE JASNE MIEJSCA (J.Niven) [10/2016]

Tytuł: Wszystkie jasne miejsca

Autor: Jennifer Niven

Gatunek: Literatura młodzieżowa

Powieść amerykańska

Ilość stron: 424

Wydawnictwo: Bukowy Las

Powieść wywołała we mnie tak skrajne emocje, że zabierałam, a właściwie zbierałam się do recenzji kilka dni...

Finch to postać, którą można pokochać, ale można go też nienawidzić.

Fantastyczny
Ironiczny
Natchniony

Cierpiący
Hardy

Violet spotyka Fincha na szczycie szkolnej wieży i odtąd zaczyna się jej przygoda w nieznane... Finch to szkolny szaleniec, wariat, z którego wszyscy sobie kpią. Tak naprawdę to chłopak o wielu twarzach i osobowościach. Z dnia na dzień potrafi się zmieniać niczym kameleon. Violet nie przypuszczała nawet, że spotkanie na wieży szkolnej, aż tak odmieni jej życie. Uznana przez wszystkich za bohaterkę, która udaremniła zapędy samobójcze Fincha- Violet trochę czuje się jak oszustka bo w końcu to Finch uratował ją...

Kiedy nauczyciel pan Black, na lekcji geografii zadaje uczniom projekt do wykonania w tym semestrze- Finch od razu na partnerkę wybiera sobie Violet. Ona zszokowana tą propozycją, za namową nauczyciela- zgadza się. Dotąd Violet była w szkole traktowana o wiele łagodniej niż inni uczniowie. Kilka miesięcy wcześniej w wypadku samochodowym zginęła jej siostra- Eleanor. Finch burzy ten porządek i powoli przywraca Violet do "normalnego" życia.

Projekt szkolny obejmuje zwiedzenie kilku cudów Indiany. Violet jest do tego sceptycznie nastawiona, ale musi zgodzić się na pomysły Fincha. Pierwsze miejsce, które razem odwiedzają to Hoosier Hill najwyższy punkt Indiany. Violet nie widzi uroku tego miejsca, natomiast Finch( tym razem optymista) zaczyna ją rozbawiać i Violet powoli się przed nim otwiera.

 "Zastanawiam się co teraz robi Finch. Może gra gdzieś na gitarze, może jest z dziewczyną. Jestem mu winna wyprawę- ba, coś więcej. Nie chcę, by sądził, że go spławiłam ze względu na moich tak zwanych przyjaciół. Muszę koniecznie poszukać informacji, kiedy tylko wrócę do domu(hasła: niezwykła atrakcje Indiany, nadzwyczajna Indiana, niezwykłe miejsca w Indianie, ekscentryczna Indiana)."

Kiedy Violet zaczyna zakochiwać się w Finchu, a on jest dla niej wspaniałym towarzyszem wypraw coś się zaczyna sypać. Finch optymista, wariat, szaleniec przechodzi ze skrajności w skrajność. Potrafi krzyknąć na Violet i przerazić ją do tego stopnia, że zaczyna się ona zastanawiać co jest z nim nie tak. Kiedy dowiaduje się od koleżanki, że Finch był na spotkaniu grupy wsparcia dla nastolatków, którzy próbowali popełnić samobójstwo, poważnie się o niego niepokoi. 
Ostatni piękny dzień to urodziny Violet, które spędzają w... szafie Fincha gdzie urządził sobie gabinet. Niestety rozmową o problemach Fincha, Violet niszczy porozumienie między nimi.

" Nic na to nie poradzę, taki właśnie jestem. Ostrzegałem cię.- W jego głosie nie słychać już złości, robi się lodowaty, co jest jeszcze gorsze, bo to zupełnie, jakby przestał cokolwiek odczuwać.- Wiesz, mam wrażenie, że zrobiło się tu bardzo ciasno. Chyba nie ma tu tyle miejsca, ile sądziłem."

Następnego dnia Finch znika, a Violet próbuje go odnaleźć...

Powieść jest taka jak sam Finch. Można się śmiać, po to, by za chwilę płakać. Opisywana z perspektywy Fincha i Violet. Właśnie takie powieści lubię najbardziej. Coś co jedna osoba uważa za wspaniałe wydarzenie, ta druga może odczuwać zupełnie inaczej. Razi tutaj brak zainteresowania matki Fincha. Rozumiem, że jest to zapracowana kobieta, ale żeby aż do tego stopnia, żeby prawie wcale nie przejmować się synem, który uciekł z domu? Czy można aż tak przyzwyczaić się do dziwactw własnego dziecka?

Kolejna wybitna, choć szokująca powieść dla młodzieży. 
I oby takich więcej!

 


środa, 3 lutego 2016

39. SAMOTNI.PL (B.Kosmowska) [9/2016]

Tytuł: Samotni.pl

Autor: Barbara Kosmowska

Gatunek: Literatura młodzieżowa

Ilość stron: 184

Wydawnictwo: Literatura

Seria: Plus Minus 16


Zosia to nauczycielka polskiego, pedagog z prawdziwym powołaniem. Przeżywa rozterki swoich uczniów, a szczególnie Wiktora, któremu niby na niczym nie zależy. Po raz ostatni wyciąga go z opresji i proponuje mu darmowe korepetycje z języka polskiego. W międzyczasie nie dostrzega ogromnych problemów swojej innej uczennicy- Malwiny, która próbuje popełnić samobójstwo. Na szczęście udaje się ją uratować.
Zosia żyje dla innych. Wychowuje swoją młodszą siostrę, nieco zbuntowaną Joannę. Chciałaby też ułożyć wreszcie swoje życie uczuciowe, ale ciągle nie ma czasu dla zakochanego w niej Krzysztofa...

Joanna to uczennica gimnazjum, jest jednak dwa lata starsza od swoich klasowych znajomych. Wszystko przez to, że przedtem mieszkała z rodzicami w Syrii.

"Jak się tam znalazłaś?
- Za sprawą taty archeologa i zakochanej w nim matki- Joanna wzruszyła ramionami.- Dopóki byłam mała i bawiłam się w piaskownicy, nic się nie działo, ale gdy poszłam do szkoły w Damaszku, przez pierwszy rok wszyscy mnie oglądali!"

Joanna czuje się niezbyt pewnie w swojej klasie, ale nawiązuje znajomość z nieco otyłą Kają, która jest oczywiście ciągle wyśmiewana. Wybuchowa Joanna stara się bronić koleżankę, ale tamta ją powstrzymuje, tłumacząc, że już się przyzwyczaiła do zgryźliwości. Dopiero kiedy Kaja nieopatrznie dowiaduje się, że klasowa gwiazda (Kaśki, która ciągle wyśmiewa Kaję) ma wiele wspólnego z kradzieżami w szatni, twardo staje sama w swojej obronie i na jaw wychodzą brzydkie sprawki klasowej dręczycielki.

"- Wieprzaku! Mówię do ciebie!- Na głowie Kai wylądowały resztki bułki.- Pożryj sobie trochę, tylko nie chrumkaj!
Kaja uniosła głowę. Strzepnęła z siebie rozkruszone pieczywo. Pokraśniała na twarzy. [...]
- Chcesz afery? [...]
- Jaka jazda- dworowała Kaśka, udając przestrach.- Gruba mnie zaraz zbije! Ty chcesz robić aferę? Ty, trzodo?! A może na solówkę się wybierzesz. Tak ci ryjek przekrzywię, że matka świnka cię nie pozna...
- Najpierw ja cię stuknę po ryjku ty... szatniarko- złodziejko!"
 
Najbarwniejszą postacią w książce jest Wiktor, zagrywa twardziela, handluje kradzionymi rzeczami. W głębi duszy jest jednak bardzo wrażliwym chłopcem, który troszczy się o swoją babcię, z którą zostawiła go matka. Wiktor ciągle marzy o Londynie. Jeden telefon od matki z zaproszeniem i od razu mógłby wsiąść w samolot i polecieć w daleki świat... 

Kiedy Wiktor spotyka Joannę... ale tego dowiecie się czytając kolejną bardzo dobrą powieść z serii Plus Minus 16 :-)



poniedziałek, 1 lutego 2016

38. DZIEŃ, KTÓRY ZMIENIŁ WSZYSTKO (C.Ryan Hyde) [8/2016]

Tytuł: Dzień, który zmienił wszystko

Autor: Catherine Ryan Hyde

Powieść amerykańska

Ilość stron: 416

Wydawnictwo: Jaguar



Co czuje człowiek, który odnajduje dziecko pod stertą liści w lesie? A jakie emocje targały matką, kiedy porzucała dziecko w lesie? Jaki instynkt skierował psa, a raczej suczkę, że wyczuła obecność dziecka? A to dopiero początek historii...

Nathan McCane i jego Flora to zgodne małżeństwo, jednak miłość między nimi chyba już dawno się wypaliła. Znają swoje wszystkie upodobania , ich życie jest nudne i pozbawione jakiejkolwiek radości. Odskocznią od codziennego życia są dla Nathana- wyjazdy na polowania. Nathan przeważnie poluje na dzikie kaczki, a towarzyszy mu jego suczka Sadie- retriver, wychowana specjalnie na psa myśliwskiego.

Drugiego października 1960 roku, polowanie jednak nie doszło do skutku. Sadie niepokorna jak nigdy dotąd podbiegła do drzewa i zaczęła tam delikatnie kopać. Znalezisko jest szokujące. To maleńkie dziecko owinięte w wielki sweter i mające na głowie czapeczkę.

" - Jakim trzeba być człowiekiem, żeby zrobić coś takiego?- powiedział pod nosem.
Podniósł wzrok ku niebu, zupełnie jakby Bóg był dostępny na każde zawołanie i ochoczo odpowiadał na wszelkie pytania zainteresowanych."

Nathan natychmiast zawozi dziecko do szpitala. Tam okazuje się, że to chłopczyk, a Nathan ma nadzieję, że przeżyje. To wydarzenie jest dla Nathana czymś tak niesamowitym, że z miejsca chciałby chłopca adoptować, jednak jego żona od razu gasi te ojcowskie zapędy. Ponadto odnajduje się babcia chłopca i to właśnie jej zostaje powierzona opieka nad maluchem. Matka malutkiego umiera w więzieniu, a babcia podejmuje decyzję, że chłopiec będzie miał na imię tak jak jego wybawiciel- Nathan. Jednak cała sprawa tak bardzo wstrząsnęła Nathanem, że postanawia jeszcze porozmawiać z babcią chłopca.

" - Czego pan ode mnie chce?- zapytała. W jej głosie pojawiły się zalążki zdenerwowania.
- Tylko jednego, co zresztą jest według mnie zupełnie rozsądne. Chcę, aby ten chłopiec w pewnym momencie życia mnie poznał. Chcę, by go pani do mnie przyprowadziła, kiedy dorośnie. Lub kiedy będzie w połowie dorastania. Wybór momentu pozostawię pani."

Mały Nathan- w skrócie zwany Nat rośnie i rozwija się prawidłowo. Babcia aby oszczędzić mu przykrości wymyśla najpierw historyjkę jak to każde dziecko zostaje porzucone w lesie i ktoś je odnajduje. Jako sześciolatek Nat w to wierzy. Przełomowym momentem w jego życiu jest czas kiedy Nat uświadamia sobie, że ma babcię, a inne dzieci mamę. Nathan nie zapomina o Nacie, każdego roku drugiego października podrzuca na próg domu prezent urodzinowy. Nie zawsze te prezenty są udane, ale mały Nat i tak się cieszy. 

Nat dorasta i zaczyna się okres jego buntu. Kiedy niechcący podsłuchuje rozmowę dwóch kobiet, które rozmawiają o wydarzeniach sprzed lat, przeszukuje pokój babci i znajduje interesujące go dokumenty. Czyta artykuł o niemowlęciu porzuconym w lesie i postanawia uciec z domu. Babcia szybko go odnajduje, ale ich relacje psują się na dobre.

Na czternaste urodziny Nat dostaje rękawice bokserskie i naprawdę zaczyna interesować się tym sportem. Po lekcjach idzie do siłowni w centrum i prosi o pomoc doświadczonych mężczyzn. Kiedy wraca do domu od razu sam zaczyna trenować, z czego babcia oczywiście nie jest zadowolona. Niecały rok później babcia ma dość wybryków młodzieńca i zawozi go do Nathana. Oddaje go bez żalu pod jego opiekę.Nathan jest teraz wdowcem. Niestety dzień później Nat zostaje zatrzymany pod zarzutem rozboju z użyciem broni palnej. Nathan nie wykupuje go z aresztu. Nat zostaje skazany i spędza trzy lata w więzieniu, ale Nathan odwiedza go bardzo często. Między chłopcem, a mężczyzną rodzi się pewna więź. 

Trzeciego października 1978 roku, osiemnastoletni Nat wychodzi na wolność i wraca do domu Nathana. Tam czeka na nich, nowa żona Nathana- nieco gderliwa Eleanor. Młody chłopak chciałby pracować i chciałby zostać znanym i wspaniałym bokserem. Nie potrafi połączyć pasji z pracą. Dobroduszny Nathan godzi się zostać sponsorem Nata w drodze do jego kariery bokserskiej. Trenerem Nata zostaje poznany przed laty w siłowni Mały Manny. Nat dorośleje, poznaje dziewczynę i szybko biorą ślub. Rozpada się za to małżeństwo Nathana. Eleanor nie może znieść "rywalizacji" pomiędzy nią, a Natem. Czy Nat zostanie słynnym bokserem?

Niesamowita powieść o zwykłym człowieku, który poświęcił się dla chłopca. Dziecko skazane na śmierć, cudem odnalezione w lesie staje się dla Nathana jakby wybawieniem. Dzięki nastoletniemu Natowi- dorosły Nathan ubarwia swoje nudne życie. Nat to zbuntowany chłopak, ale w głębi duszy to dobry człowiek, który popełnił błędy i potem je odpokutował. Wychowywany bez rodziców marzy o lepszym życiu, a drogie rękawice bokserskie sprawiają, że od razu widzi siebie na ringu w roli najlepszego zawodnika. Nathan nie niszczy jego marzeń, ale stara się mu pomóc. 

Najbardziej wzruszyło mnie kilka ostatnich stron, kiedy Nat opiekuje się schorowanym Nathanem. Nieomalże nie odstępuje jego łóżka ani na chwilę.

" Niemniej musiałeś zdawać sobie sprawę, że pewnego dnia umrę.
- Tak naprawdę to nie.- Natychmiast zrozumiał, jak idiotycznie zabrzmiały te słowa.- To znaczy wiedziałem. Ale jakoś nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Nie. Wiesz co? To również nieprawda. Prawda jest taka, że rzeczywiście nie myślałem, że umrzesz. [...]
- Przykro mi, że nawet ze względu na ciebie nie mogę się okazać nieśmiertelny."

Wspaniała powieść o spokojnej, wyrozumiałej i wymarzonej miłości ojca do syna. Nathan nie miał swoich dzieci bo tak zadecydowali z pierwszą żoną. Jednak odnaleziony w lesie chłopiec obudził w nim taką wrażliwość, o jaką by siebie nawet nie podejrzewał. Runął mur obojętności i monotonii. Drugi października każdego roku stał się dla Nathana jakby świętem. To podrzucanie prezentów dla chłopca, którego przecież wcale wówczas nie znał. Nathan w pewien sposób spełnił się jako ojciec, obdarzając Nata dojrzałą miłością. 
Powieść pisana z dwóch punktów widzenia: Nathana i Nata tworzy zwartą i logiczną całość. Doskonała książka dla wielbicielek Diane Chamberlain czy Jodi Picoult i nie tylko !