wtorek, 22 listopada 2016

LISTOPADOWY SMUTEK

Listopad nie należy do moich ulubionych miesięcy. Nie tylko ze względu na słabą pogodę, ale przede wszystkim przez przygnębiające Święto Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny. Nie mam nawet zbyt dużej ochoty na czytanie. Ale oto odnalazłam światełko w tunelu przygnębienia. Książki ś.p. księdza Jana Kaczkowskiego.

Człowiek, który pomimo ciężkiej, nieuleczalnej choroby zachował wiarę i optymizm, podzielił się z nami swoimi przeżyciami. Ostatnie myśli, dobre rady, zachęty... Bierzmy z niego przykład. Sama wiem jak wiele zależy (nie tylko w chorobie) od naszego nastawienia. Spotkałam się już z przypadkiem, gdzie onkolog specjalista prorokował zaledwie trzy miesiące życia, z których zrobiło się 9 miesięcy. Wiele zależy od ludzkiej psychiki, a i wiara i modlitwa działa czasem cuda.

Książki ks Jana Kaczkowskiego:

-DASZ RADĘ. OSTATNIA ROZMOWA

- DOŚĆ KATO- LIPY

- EKSKLUZYWNY ŻEBRAK

- GRUNT POD NOGAMI

- KACZKÓWKI W SERCU I W KIESZENI

- SAMARYTANIN, KAPELUSZNICE I KOT 

- SZAŁU NIE MA, JEST RAK

- ŻYCIE NA PEŁNEJ PETARDZIE, CZYLI WIARA, POLĘDWICA I MIŁOŚĆ