poniedziałek, 22 sierpnia 2016

RIO SIE SKOŃCZYŁO...

Olimpiada już za nami. Nareszcie czas na czytanie książek;)

A tak na poważnie to czas na krótkie podsumowanie. Polacy w Rio poradzili sobie tak jak zawsze. Było kilka błysków, ale nie zabrakło rozczarowań. Niestety taki jest sport. Anita Włodarczyk przeprowadziła fenomenalny konkurs, rywalizując sama ze sobą. Za to Paweł Fajdek zawiódł na całej linii. Piłkarze ręczni walczyli, ale nie wywalczyli medalu, a moi ulubieni siatkarze... no cóż. Spisali się tak jak zawsze, odpadając w ćwierćfinale. Walka i determinacja w turniejach kwalifikacyjnych dawały mi nadzieję, że nareszcie nasi siatkarze coś ugrają. Po raz kolejny mecze fazy grupowej poszły im świetnie, a w ćwierćfinale po przegranych dwóch setach spuścili głowy i dali się ograć Amerykanom. Nawet Michał Kubiak stracił hart ducha i waleczność. A to właśnie kapitan powinien napędzać całą drużynę. Może zabrakło Marcina Możdżonka, który w kluczowych sytuacjach mógłby wspomóc drużynę, jeśli nie swoim wyśmienitym blokiem, to chociaż radami dla młodszych zawodników (Bieniek). Czas na decyzje. Czy Antiga pozostanie trenerem polskiej reprezentacji? Przekonamy się już niedługo.