Tytuł: 450 stron
Autor: Patrycja Gryciuk
Gatunek: Kryminał
Powieść polska
Ilość stron: 414 ( ostatnia strona numerowana jako 450)
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Wiktoria Moreau to wybitna pisarka, znanych i docenianych kryminałów. Na podstawie jednego z nich, właśnie niedługo powstanie film z przystojnym aktorem Mackenziem. Wiktoria to rozwódka, ale utrzymuje dobre kontakty ze swoim byłym mężem Jackiem (Jacqes). Za kilka dni ma być opublikowana jej najnowsza powieść: "Na dnie". Niestety ktoś bardzo chce zaszkodzić Wiktorii i nie dopuścić do wydania nowej powieści.W tej powieści występuje także inny powieściopisarz kryminalny- Lars Washington, autor słynnych "Trupów w rzece Hudson". Powieść Larsa i Wiktorii zdają się mieć pewne cechy wspólne. Dlaczego? Kto od kogo skopiował pomysł?
Niespodziewanie policja i opinia publiczna dochodzą do wniosku, że zabójstwa opisane w powieści Washingtona mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Zbyt wiele. Czyżby sam Lars był makabrycznym zabójcą osób znajdowanych co jakiś czas w tytułowej rzece Hudson? A może nawet Wiktoria ma coś z tym wspólnego?
"Wyobraziła sobie siebie jako maszynę do pisania [...]. Jednak obrazem, który najbardziej pasował do jej aktualnego stanu umysłu, była ręczna maszynka do robienia spaghetti. Taka stara, włoska, na korbkę, gdzie z jednej strony wkładasz wyrobione ciasto, a z drugiej wychodzą długie płaskie płaty makaronu. Tak. Dokładnie tak się teraz czuła. Przemaglowana, spłaszczona, nic nieznacząca."
Zarówno w powieści Wiktorii, jak i Larsa ofiary cierpiały na pewną chorobę. Wszystkie trupy wyłowione z rzeki Hudson były nosicielami syndromu Attacka, okazuje się, że ta choroba ma jednak coś wspólnego z Wiktorią...
Po raz pierwszy spotykam się z powieścią, w której jest powieść, bazująca na innej powieści, a w tle toczy się też powieść. A wszystkie to kryminały. Wiem trochę zagmatwałam ;)
Krótkie rozdziały, które szybko się czyta. Wątek romansowy w tle- Wiktoria i Mackenzie. Trochę zabrakło mi opisu osób, ofiar dokonywanych zabójstw, nic konkretnego o nich nie wiemy, oprócz tego, że wszystkie chorowały na tą samą chorobę. Dużą rolę odgrywa nieco ekscentryczna detektyw Ortega, która podczas przesłuchiwania mężczyzn używa swoich kobiecych wdzięków. Uwodzi i wręcz łasi się do świadków, aby wyciągnąć z nich najistotniejsze informacje. Wobec kobiet natomiast stosuje inną metodę jest oschła i niemiła.
Nie jestem wielką fanką kryminałów, ale ten bardzo przypadł mi do gustu. Polecam :)
https://www.facebook.com/patrycjagryciukautor/?fref=ts
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz